-
dzień niepodległości inaczej :)
dziś 11.11.2019 czyli dzień Niepodległości, dokładnie 101 rocznica, każdy krecie i kręci na taki dystans, ja nie, dziś postanowiłem inaczej, ale rok temu wykręciłem 100 km na ten dzień (więcej TU), zbieram się koło południa i jadę w kierunku Paruszowca do lasu, a co mi tam tam na miejscu ognisko i kolacja solo 😉 pogoda sprzyja, drewno przygotowane… ognisko, przygotówka też… to czas odpocząć i poczekać na ciemność 😉 szybko robi się ciemno to zdjęcie już po ciemku zrobione około godziny 16:30 chwile po nim już ciemno wokoło mnie, ale pumy nie widać 😉 przyjechałem tu na kolację tak więc zabieram się do jej przyrządzenia… jest kolacja jest tez i…
-
rajza z DBT do Karwiny i Cieszyna
W dniu wczorajszym Wszystkich Świętych jak to mówią, większa cześć ludzi udaje się na cmentarz, ja nie bo dla mnie te święto jest chore, ale to moje zdanie, od kilkunastu już lat idę na cmentarz kiedy mam ochotę, a żeby upamiętnić tych co tam spoczywają to jadę, odwiedzić przy okazji na rowerze, a nie w ten narzucony, chory dzień, tek że dzisiejsza relacja tu będzie ostra bo będzie i o świętych, zmarłych duszach i diobłach, także jak nie chcesz dalej czytać to zamknij tą stronę ;). Rajza zaplanowana wspólnie z Diablo Bike Team, ale jadę wcześniej właśnie aby udać się upamiętnić moich znajomych, których już tu z nami nie ma,…
-
biwak u Leśnych Ludzi…
biwak, biwak i po biwaku, czas spędzony MEGA pozytywnie z Jaśkiem, jedziemy autem do miejsca docelowego, rower odpoczywa, ale nadrobię to na pewno w przyszłości, bo miejsce na które jadę jest spoko 70 km od domu tak więc można się zapakować w sakwy i pojechać na dwa czy więcej dzionków…jedziemy, jadę po Jaśka do Gliwic, po drodze Yerba… robimy małe zakupy i zapasy wody i wpadamy na miejscówkę, miejscówkę którą zawdzięczamy Leśnym Ludziom, dzięki Wam za ta mozliwość miejscówka powala na nogi… obóz rozbity las, las, ale prysznic jest nasz 😉 obozowisko ogarnięte to teraz czas na coś pszenicznego 😉 a potem praca, trzeba ogarnąć drzewo na wieczór do ogniska……
-
Chudów zakończenie sezonu z Huzy Gliwice
Wczoraj rajd do Godowa więcej TU, jedziemy do Chudowa na zakończenie sezonu z Huzy Gliwice, ale wcześniej wpadam do lokalu wyborczego w celu zagłosowania, obowiązek zrealizowany jak to mówią… i lecimy, ustawka na rynku, a fota pod Bazyliką tak dla odmiany, heh Diobły pod Bazyliką, a co 😉 lecimy, Miro z nami kierunek Dębieńsko heh a to nasz Komandor 🙂 Łukasz i Antek od tyłu 😉 fana na przyczepce od tira 😉 pogoda przepiękna, pełna jesień do tego słońce, jest bosko, a poniżej to droga w Ornontowicach zwana Aleja Dębów na miejscu w Chudowie jesteśmy około 11-tej… uczestników już ponad 200 zapisanych, a to nie koniec, a poniżej “pazurki” koleżanki Kasi,…
-
do domku na robotę, zawieszamy hamak
dziś rajza do domku gdzie byłem ostatnio, byłem w celu przypasowania hamaka i rozeznania wymiarów pod niego (więcej TU), ruszam spokojnie po ósmej w sakwach pełno, do tego młotki, wkrętarki itd. jedziemy, klimat jesienny jak malina elektrownia o poranku… lecimy na Rudy, jeszcze chłodno, ale fajnie… przed Rudami już kiedyś zauważyłem taki oto obiekt i zastanawiałem się co to jest, co to będzie, no imam odpowiedź…zajrzałem do środka, i spoko, po powrocie do domu zajrzałem tez na stronę www i mnie zamurowało jeśli chodzi o ceny…ale nie oceniam może warto… jadę dalej, krótki przystanek i fotki, bo klimat jesienny nie daje przejechać obojętnie… dalej Kotlarską… z daleka widzę jakiegoś “wariata” zapierd… ze…
-
rajza z DBT na zamki i pałace
rajza z DBT, plan Pjotra, kierunek Racibórz i zwiedzanie zamków i pałacu… ustawka na rynku, ale ja jadę na drugi punkt, zapowiadana pogoda ma być super, jednak z rana zimno… i mglisto… czekam przed czasem na resztę, zjawiają się Grzybki, wyłaniają się zza mgły porannej… za kilka minut nadciąga z Rybnika reszta ekipy… i jesteśmy w komplecie… taka fotka wyszła przypadkiem to i tu ją wrzucam jednocześnie zapraszając do rywalizacji Filipowych kilometrów TU także lecimy lasami w mega warunkach, złota polska jesień w słońcu, bajka Sumina i doganiający nas cug… kręcimy w kierunku Nędzy, aby tam promem przedostać się na drugą stronę, no ale jak to często bywa z nim jest…
-
na domek, tam robota i dalej na miejsce spoczynku saperów
Dzionek zapowiadał się dość słonecznie tak więc zabieram manatki i jadę do “swojego” domku coś porobić :), poprzednio zabrakło mi prądu w wkrętarce i roboty nie ukończyłem , no to teraz trzeba to dokończyć, jadę całkiem inną trasą niż zwykle, a to tak specjalnie… kierunek Pilchowice a tam dwa schrony które są w polu, jeden widoczny, a drugi zarośnięty, właśnie go odsłaniają… w Leboszowicach kierunek Trachy przez las, po drodze tablica informacyjna gdzie kiedyś znajdował się tu młyn wodny, ale nie ma po nim żadnego śladu… treść tablicy… i do tego miejsca droga była dosyć przejezdna, natomiast co się działo potem to wolałbym nic nie pisać… męka, męka bagna jak…
-
wyjazd na rajd w Godowie
spontaniczna rajza do Godowa na rajd rowerowy, ustawka dbt pod diabelską żabką w Świerklanach, do niej lecę sam, bo miałem sprawę do załatwienia po drodze, jadeee koło żabki jestem trzeci, reszta stoi na swiatlach do startu, gotowi i poszli, Dioboł już na tyle, a Bart na prowadzenie 😉 lecimy razem… kierunek Mszana i zjazd na żelazny szlak rowerowy na miejscu meldujemy się przed czasem, zapisując się i odbierając talon na grochówkę, z której i tak potem nie skorzystaliśmy 😉 miłym i szokującym spotkaniem było znajomych z Cyprzanowa, pozdrawiam WAS i jeszcze jedna fota z nimi, oni tu przypadkowo, kręcą do Wisły na swoje spotkanie…udanej imprezy koledzy… szykujemy się do startu,…
-
mała rajza i morsowanie na Pniowcu
rajza hmmm rajza miał być z DBT, ale jakoś nie poszło, bo pogoda różna, ale ja i tak ruszam się trochę i jadę na Pniowiec zamorsować, ruszam nasza Velostradą… elektrownia… i na Pniowcu, moja stara miejscówka zajęta przez wędkarzy, ale to nic i tak tu nie chciałem się moczyć tylko dalej 🙂 no i jestem na swojej nowej miejscówce, która to w lecie dobrze sprawdziłem, mam jeszcze dwie 🙂 nio to przebieramy się, a co buuaaa i jest to jest MOC, jest MOC jak mawiał mój “przyjaciel” dawny ;), całe morsowanie macie TU dupsko zadowolone no to kręcimy dalej, kierunek Stodoły… nowa, odnowiona ścieżka bajka jak dla mnie, teraz wysłana liśćmi…
-
zakończenie sezonu z PTTK Racibórz 2019
No i nadszedł ten dzień, dzień zakończenia sezonu z PTTK Racibórz, poprzednie zakończenie z nimi wyglądało TAK, wracając z integracji z DBT :).Tym razem startujemy z rynku i jedziemy w kierunku Raciborza, kierując się na wieżę widokową w Kornowacu, ma startujemy, ekipa z Raciborza też, fota dzięi Markowi M. na rynku u nas wesoło, jak zwykle :), Pjoter wręcza mi i Diobłowi małe diobołki, które przywiózł z Czech, ten poniżej jest mój a ten od Diobła buuaaa powoli ruszamy, szwagier siada na swojego rumaka i pach, jak coś du…o, heh zapomniał o stopce nio to pojechali, Łukasz na swoim nowym rumaku z diobołkiem na plecaku 😉 szwagier z moją sakwą, dalej…