2019,  Diablo Bike Team

Abraham kolegi Darka Marka ;)

Rajza do Rud na imprezę naszego kolegi Marka Darka czy jak mu tam jest, heh zaprosił kolegów na swojego Abrahama, chyba nie wie co zrobił ;), ustawiamy się na rynku, jedni z naszej ekipy nawet z towarzyszami na bagażniku jeżdżą…

u góry baranek a na dole diobołek 🙂

no i lecimy, są wszyscy to lecimy

heh fajowy obrazem, gości z przyczepą samochodowa, a na niej kostka brukowa, ciekawe skąd ;p

Łukaszu w najfajniejszej koszulce świata, prawdopodobnie najlepszej grupy na Śląsku i nie tylko ;), najaktywniejszy kolarz wow

Łukasz w tym dniu dostał tyle szlagów słownych z nią związanych, że aż żal go czasem było, ale jest chop twardy i dał radę 😉 – pozdro Łuki, a poniżej jak Królik dostał kapcia, nadział się na niezły gwóźdź

przystanek…

i lecim dalej…

na miejscu pod Lipami solenizant Abrahama już na nas czekał, od razu wziął się do roboty 🙂

klimat DBT się tworzy 😉

no i jest też na najbardziej cicha kobieta, Kornelia 🙂

zasiadamy przy stole, ja zamówiłem sobie hamburgera, ale uchwycony przez żabcię chyba coś mi nie spasowało 😉

przychodzi czas na geszynk do solenizanta

zdziwiony i myśli co to je za pieroństwo 😉

a tu hamaczek, następny gość z hamakiem, a pamiętam jak się ze mnie wszyscy po cichu za plecami śmiali ;), buuuaaa teraz ja się pośmieje buuuauauauau

no i ta wspaniała kartka urodzinowa

podpisy zapodane a u mnie sztympel 😉

no a teraz główny cel imprezy, czas START 😉

nie no bez obaw było spokojnie bo wracamy rowerami, tak że musimy być trzeźwi 🙂

czas na foty, Łukasz jesteś debeściak

NO COMMENTS

ojojoj ale krzywe usta mom 😉

heh mam nadzieje, że żona od solenizanta tego tu nie widzi i nie czyto 😉

czas na pieczony wuszt, obsługa tyro tam i nazot 🙂

a solenizant opieka sprawuje nad łognym 😉

o a tu żabcia, to ta co mi fota zrobiła jak hamburgera żech przegryzoł 😉

ławeczka świeżego luftu

dioblice jak pieron 😉

Marcin jak zakochany ;p

🙂

heh a tu się chciałem odegrać za jej foto, ale namierzyła mnie ;p

Łukasz dziś ma większe powodzenie jak solenizant 😉

na koniec trochę wygłupów i fotek…

bujamy się…

tulimy się…

i pstrykomy se foty 😉

ta będzie dobra 😉

heh następny 😉

heh a to fuzekle od Łukasza 😉

bar pod Lipami się rozwijo, nowe leżaczki 😉

Rudy w drodze powrotnej

Kornelia

i jeszcze roz ona 😉

w knajpie TITO MITO w Stodołach

Marek Darek dzięki za impreza, było fajowo i polecomy się na zaś, na kolejnego Abrahama ;), podsumowując imprezę stwierdzić muszę że jestem pozytywnie zaskoczony jej finałem, bo zapowiadało się inaczej ;), nawet właścicielka baru na drugi dzień Mirkowi, który tam był powiedziała, że ekipa bardzo grzecznie się zachowała i nawet szybko pojechali 😉

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: Undefined array key "pages" in /profiles/l/lu/luk/lukas-rybnik/lukas-rower.cba.pl/wp-content/plugins/facebook-messenger-customer-chat/facebook-messenger-customer-chat.php on line 117