Chudów zakończenie sezonu z Huzy Gliwice

Wczoraj rajd do Godowa więcej TU, jedziemy do Chudowa na zakończenie sezonu z Huzy Gliwice, ale wcześniej wpadam do lokalu wyborczego w celu zagłosowania, obowiązek zrealizowany jak to mówią…

i lecimy, ustawka na rynku, a fota pod Bazyliką tak dla odmiany, heh Diobły pod Bazyliką, a co 😉

lecimy, Miro z nami

kierunek Dębieńsko




heh a to nasz Komandor 🙂

Łukasz

i Antek od tyłu 😉

fana na przyczepce od tira 😉

pogoda przepiękna, pełna jesień do tego słońce, jest bosko, a poniżej to droga w Ornontowicach zwana Aleja Dębów

na miejscu w Chudowie jesteśmy około 11-tej…

uczestników już ponad 200 zapisanych, a to nie koniec, a poniżej “pazurki” koleżanki Kasi, super to mosz dziołcha forgot godom Ci 😉

ognisko i własne kiełbaski

DBT też piecze 😉

dojeżdża nasz kolejny dioboł, ale tym razem na wspomaganiu silnikowym ;), pozdro Wacek


motorek od razu oblegany 😉

heh a nasza żabcia to już nie wspomnę 😉

żabcia zasiada na tylnej kanapie i koniec, po niej 😉


i pojechali 😉

ni ma ich, Wacek porwał żabcię 😉

ale jednak wrócili cali i zdrowi 😉

w między czasie trochę polatałem i oglądałem całe zajście z góry 😉




a tu nasi z DBT ;), no może nie wszyscy :), w szczególności prawa strona to nie dbt 😉

a tu widok z góry na biuro zlotu…


dbt szykuje się do foty grupowej 😉

no i jest

heh a tu mam Jolę z Pttk Ramża, mam Cię i pozdrawiam 😉

kawa tez była 😉

heh kolega Marcin o wszystko zadbał 😉

ale jakoś nie chce mu to goreć 😉

w końcu się udaje i jest kawusia 😉

a zuber, wilk się przyglądo…

Antek wyjada bombony z tytki 😉

no comments 🙂

na koniec organizatorzy wręczali nagrody za konkursy i puchary w tym do naszego kolegi za najstarszego uczestnika heh buuaa nasz Henio ;), a puchar dla największej grupy przypadł najlepszej grupie pod słońcem, nie najlepszej ponoć na śląsku buuauaaa 🙂

okolicznościowa pieczątka rajdowa

i czas wracać…

ale pogodaaaaa

lecimy przez Ramżę i dalej lasami na Gotartowice a w nim…

jest trochę miejscami mokro, ale jak widać nie przeszkadza nam to 😉

a jemu to już na pewno 😉

Łukasz the best

a Miro już rozważnie, albo bał się zatopienia tira 😉



na koniec miro otrzymuje od przypadkowego gościa maskotki

i na tym koniec, dzień super spędzony, pogoda zajebista, dzięki ludzie…
