• 2020,  z żonką

    rajza z żonką do Kuźni na obiad,na nowym rumaku :

    nieplanowana rajza z żonką, ale jako, że odebraliśmy nowy rower dla żonki, zamówiony w sklepie Treka, to nie było co się zastanawiać tylko przetestować go, tak więc ustawka z Markiem i jego żonką Bożeną, ale niestety nie pojechała :(, ale rozumiem, za to Marek się zjawiał i pojechaliśmy w spokojnym tempie na Rudy… lecimyyyyy, żonka chyba zadowolona 🙂 mały przystanek przed Rudami na kamieniu… i lecimy dalej, a w Rudach jeszcze pauza na lody… kierunek Kotlarska i dalej Zakazana, loty dronem jak by inaczej 😉 w Kuźni jak to w Kuźni obowiązkowy postój na obiad w restauracji nad Rudą, jak zwykle zajebisty obiad w przystępnej cenie, chodź w weekendy i…

  • 2020,  Diablo Bike Team

    rajza potajemna do zielonej klasy :)

    Rajza na Rudy do tajnego miejsca zwanym zielona klasa, spotykamy się tam potajemnie z DBT, potajemnie bo podobno jakiś covid-19 loto w przestworzach i nie ma pełnej swobody 😉 hahhahahaha, a poniżej fotka w nawiązaniu do covida, wspomniany już COVID-19 opuścił rybnickie miejskie rowery i wróciły one na swoje miejsca parkingowe oczekując na wypożyczenie, dobre, początkowo wirus był na nich jak, a teraz już nie ma heheh, kur…. DOBRA ta cała PLANdemia, dobra w h….j – przepraszam 🙂 dobra covida już zostawiam, albo nie bo jeszcze natknąć się na policjantów pilnujących w ukryciu placu zabaw na terenie szkoły, ja pierdo…. BRAK mi słów na tą parodię naprawdę no ale już…

  • 2020,  solo

    na Kotlarnię i przeprawa przez Rudę

    taki sobie mały spontanik przed siebie, a w zasadzie nie przed siebie tylko główny cel to kopalnia piasku w Kotlarni, byłem tam już niejednokrotnie, ale teraz cel inny, jaki może kiedyś wspomnę o nim, tak więc startuję i już na samym początku nerwówka mnie dopadła jak widze te głupoty to szlak mnie trafia, szkolne boisko, teren przez który można przejść na druga stronę, oflagowany na nowo z tym, że teraz nie tylko flaga a i drut, SZOK brak mi słów na tą paranoję… jadę sobie prosto na Kotlarnię, przez las… no i jestem na miejscu czas tak nie na dziko, a trochę szybciej niż zwykle jadę, wynosi tyle co na…

  • 2020,  solo

    rajza na Świerklany i loty dronem

    taka spontaniczna rajza do Świerklan w poszukiwaniu buta mojej księżniczki, żonki :), wstaję rano i żonka oznajmia mi, że wczoraj gdzie byliśmy zgubiła buta, no nieźle się ubawiłem, byliśmy autem, siedziała sobie przy otwartych drzwiach i bucik wypadł, zorientowała się w domu ;). Rano jeszcze spokojnie sobie posiedziałem z moją yerbą, tym razem piłem ją z wiaderka, a to dlatego ponieważ była końcówka w opakowaniu i chciałem całość wsypać, no i okazało się ciut jej za dużo 🙂 a to jeden z butów który został nie zagubiony 🙂 także wsiadam na rumaka, zabieram też drona bo pogoda zajebista i jadę na miejsce zguby z nadzieją odnalezienia bucika 🙂 w Świerklanach…

  • 2020,  morsowanie,  solo

    Pniowiec termy, morsowanie i loty dronem

    pogoda za oknem nie wygląda na styczniową, świeci normalnie słoneczko i jest fajowo, poranne sprawy obowiązkowe, a po południu na morsowanko, zabieram rower z piwnicy gdzie temperatura jest taka, a jeszcze nie chwaliłem się tym właśnie termometrem, kiedyś tam zamówiłem za kilka groszy z ali i leżakował spory czas w szafie, aż w końcu zamontowałem go na rowerze heh i już się przydaje i robi robotę… zachód słońca się fajnie zapowiada… wpadam na moje termy Pniowskie i czynie swoją powinność 😉 a tu już temperatura nie taka jak w piwnicy 😉 jest MOC  i popływanie… po moczeniu przyszedł czas na wysokie loty… ręce trochę się telepią po kąpieli, ale ogarniam…

  • morsowanie

    kolejne termy Pniowskie teraz z ogniskiem

    Pomysł Korneli D. napisała posta na grupie FB rybnickich morsów żeby własnie tego dnia się spotkać na termach i się stało, plan wypalił na piątkę z plusem. Jadę na miejscówkę oczywiście rowerkiem, po drodze spotykam się z Marcinem, tym ślonskim chachorem jak go zwano 🙂  i jadymyyy se razym  tukej musiołech trocha uważać na auta, ale odziwo było bezpiecznie, kamizelka na klacie robi robota po ciemku  jadymy i pozdrowiomy DBT wpadomy na miejsce, a po chwili Krzychu z Asią wpadają bo się też zapowiedzieli i SUPER, fajnie że byliście i nie tylko bez to że dronym żeś Krzycho polotoł ;), Krzycho podjechoł autem prawie do stawu 🙂  a potym zaczoł lotać 🙂…

  • 2020,  Diablo Bike Team

    rajza z kolegą w duecie z klanu DBT

    W dniu wczorajszym gdzie w relacji wspominałem Marka (więcej TU), dziś z nim uderzyłem w kierunku Bierawy przez Grzegorzowice (prom), ustawka taka pewna dopiero rano, ponieważ nie miałem pewności czy pojadę, no ale udało się, startuję około 10-tej i jadę do Rydułtów, po drodze mijam cyklistów w duecie bo tak można jak nas tresują już nie będę pisał kto bo szkoda nerwów na ta bandę … Szarlota w oddali i do Marka mam już kawałek… nio i jest gość :), ostrożnie z witaniem trzeba zachować szczególną ostrożność i dystans, buaaa kur… nie dajmy się zwariować tej pipeszonej propagandzie… startujemy krótki postój na CPN-nie gdzie Marek coś tam kupuje, ja pilnuje…

  • 2020,  solo

    biwak u Leśnych Ludzi i dalej solówka

    jestem już w domu, po dwóch nockach w lesie siedzę sobie czysty po prysznicu w ciepłym pokoiku przy kompie i tak własnie powstaje ta oto relacja 😉 Jedziemy do Leśnych Ludzi w Wojnowicach, jadę tam, ponieważ Tomek rzucił posta, że na weekend planuje tam nockę, nockę na swoim kampie, nie zastanawiając się długo, postanowiłem tam zarowerowac 😉 do przejechania około 60 km, startuję około godziny 11-tej, na spokojnie, jadę przez Knurów, Gliwice, Rudę Śląską, aż wpadam na znajome mi miejsce Żabie doły w Bytomiu (więcej tu), nie spodziewałem się że tu wyląduje, ale że jako pogoda trochę do bani bo pochmurno i lekko mży to nie pobyłem tu długo… z…

  • 2020,  Diablo Bike Team

    mała rajza kole komina z DBT

    Rajza kole komina nie planowałem tego dnia jej, ale po informacji Diobła jednak jadę, jadę na rynek gdzie ekipa DBT się umówiła, na starcie Wacek, Bartek, Marcin, Dioboł no i jo, wcześniej jeszcze przed startem sam pojechałem sobie do lasu na małą sesje foto, a co mi tam 😉 nowy nabytek Giant-cik w stroju Pttk Racibórz i jeszcze jedna fotka 🙂 z rynku jedziemy Velostradą na Pniowiec, Bart odważny pieron bo lonty najlepszej grupy pod słońcym ;), po drodze zaś fota na Kotwicy i zaś nowe koło 🙂 jeszcze jedna na Kotwicy dobił do nas Jurek B. z Gliwic, z nim wspólna fota i pojechoł se dali ku chałupie przez…

  • 2020,  Diablo Bike Team

    rajza do Rud i Kuźni z DBT, a potem morsowanie

    Rajza z ekipą DBT, nie planowałem tego do końca, czekałem do końca czy pojadę, ale że pogoda jej zapowiedź była obiecująca to się skusiłem i pojechałem czego teraz nie żałuję bo klimat zajebisty był, ruszamy z rynku jadę ja, Łukasz i Marek, a i Darek jeszcze 😉 kierunek Rudy gdzie dołączają do nas Aga, Henio i jego kolega, sorrki nie zapamiętałem imienia ;), ale pozdro grupen foto, Aga dobrze że dobre palce pokazujesz a nie ten który ogarnął polityków 😉 i lecimy na Kuźnię, lecimy Kotlarską i Zakazaną, cały czas asfalt w Kuźni mała przerwa na coś ciepłego, zatrzymujemy się na słynnej ulicy jaka tam powstała, a raczej nazwa została…


Warning: Undefined array key "pages" in /profiles/l/lu/luk/lukas-rybnik/lukas-rower.cba.pl/wp-content/plugins/facebook-messenger-customer-chat/facebook-messenger-customer-chat.php on line 117