
kolejne termy Pniowskie teraz z ogniskiem

Pomysł Korneli D. napisała posta na grupie FB rybnickich morsów żeby własnie tego dnia się spotkać na termach i się stało, plan wypalił na piątkę z plusem. Jadę na miejscówkę oczywiście rowerkiem, po drodze spotykam się z Marcinem, tym ślonskim chachorem jak go zwano 🙂

i jadymyyy se razym

tukej musiołech trocha uważać na auta, ale odziwo było bezpiecznie, kamizelka na klacie robi robota po ciemku

jadymy i pozdrowiomy DBT

wpadomy na miejsce, a po chwili Krzychu z Asią wpadają bo się też zapowiedzieli i SUPER, fajnie że byliście i nie tylko bez to że dronym żeś Krzycho polotoł ;), Krzycho podjechoł autem prawie do stawu 🙂

a potym zaczoł lotać 🙂

lekko rozgrzywka i czas do wody wchodzić, jest nas pora i fajnie my się bawili…
{lightgallery type=local path=images/mojewyjazdy/2020/styczen/10012020pniowiecognisko/galeria previewWidth=100}Termy Pniowskie – ognisko{/lightgallery}
była tez tako jedna pierona zwano Kasia, kiero obwiesiła się fanom DBT tu i tam, a mój zoom prawie zwariowoł ;), mom nadzieja, że moja Kinga tego nie czyto 🙂

potym ognisko

i pieczyni wuszta jak to Kornelia padała

impreza MEGA, ekipa super, klimat zajebisty, miejscówka jak dla mnie tak samo, zresztą to moja stała jest ;p, posiedzieli my jeszcze trocha aż się całkym zećmiło, a ksynżyc wyglondoł tak

no wszystko co fajne też się kończy tak wjycn jada do dom…

fajnie było i ekipa roz jeszcze dzynki za ustawka
pozdro do Was
