-
Trasa na Tychy – osiągamy CEL :)
spontaniczna rajza na spotkanie z Ola i Danielem z Loverowi.pl Dzień wolny, poranne obowiązki, potem kontakt przez fb z Ola i Danielem aby spotkać się na ich trasie przejazdu gdzie kręcą już od miesiąca i mają za sobą 2,5 tyś. km, kręcą trasami II RP autora książki Bernarda Newmana do pokonania pozostało i jeszcze ponad 3 tyś. km tak więc nie mają jeszcze nawet połowy :). Od dłuższego czasu śledzę ich poczynania, obserwuje ich uśmiechnięte minki, a teraz postanowiłem się z nimi spotkać i udało się to, towarzyszyłem im od Mikołowa po Żory, kręciliśmy razem, super spędzony czas tym samym ja zaliczyłem z tym dniu 110 km w nogach, jazdy…
-
RowerON trasy graniczna 13 i 14/14
ostatnie dwie trasy, dzień wolny więc pakuję cztery litery na rower i jadę kierunek Borynia i dalej przez Jastrzębie do Karwiny, trasa totalnie zmodyfikowana pode mnie, plan był taki aby zaliczyć dwa punkty kontrolne i przekręcić setkę dziś i tak też się stało, z Karwiny kierunek Bohumin obrałem a w Chałupkach przerwa na pizze 🙂
-
RowerON trasy graniczna 12/14
Dzień wolny, pogoda sprzyja to i na kolejną już 12-tą trasę trzeba pojechać, zostały dwie w Jastrzębiu i to już będzie koniec. Trasa graniczna początek z wyjazdem z domu później lekką modyfikacją.
-
RowerON trasy industralna 11/14
Totalnie nie planowana rajza rowerowa, tuż przez wyjściem do roboty postanowiłem na zaliczenie szybkiej trasy z punktem w Czernicy, trasa mocno zmodyfikowana przeze mnie, ale punkt jest, rezultat taki, że przed pracą się rozgrzałem zaliczając tym samym jedenastą trasę z pomysłu RowerOn-u
-
RowerON trasy toksańska i widokowa 9 i 10/14
dziś ostatni dzień wolnego od pracy i na totalnym spontanie wskakuje na rower i obieram kierunek Racibórz aby tam przekręcić dwie trasy wspominanie w temacie, trasę lekko zmodyfikowałem, ale punkty obowiązkowe zostały osiągnięte, przy okazji w Wojnowichach odwiedziłem pszczółki mojego kolegi Łukasza od którego zaopatruje się w naturalny miód
-
RowerON trasy radiowa i żeglarska 7 i 8/14
szybki wyjazd na trasy w połączeniu, ale tym razem nie ich przejechanie tylko zaliczenie miejsc kontrolnych
-
RowerOn trasy kolejowa i kozielska 3 i 4/14
Kolejny wolny dzionek, pogoda wspaniała to i pakujemy rower do autka i jedziemy do Kędzierzyna aby tam pokręcić po trasach tym samym w pierwszej kolejności trasa kozielska gdzie część ja większość jest mi znana i kręciłem nią kiedyś, ale są też nowe odcinki dla mnie i to mnie cieszy, warto wspomnieć odcinek na trasie niedaleko Azotów, zaznaczyłem to na mapie, nie wiem czym się kierowała osoba która trasę planowała, ale to istny las i krzaki, ale udało mi się to ogarnąć, jednak nie polecam tego dzieciom i rodzinom, ponieważ naprawdę trasa jest ciężka, może w trakcie jej planowania wiosną była przejezdna, ale teraz nie 🙂 NIE mam tu jednak pretensji…
-
RowerON trasa Zbójnicka 2/14
kolejna traska po robocie zaliczona, niestety nie została nagrana bo zegarek odmówił posłuszeństwa, ale nie to jest najważniejsze :). W Czerwionce odwiedzam córę u chłopaka Dawida, gdzie spędzam trochę czasu.
-
Góra Igliczna rajza wokoło Bystrzycy Kłodzkiej
Drugi dzień pracy ;), w oczekiwaniu na pociąg, który w godzinach popołudniowych będzie tak więc znowu korzystam i rano wskakuję na rumaka i jadę pokręcić, pogoda nie najgorsza, słoneczko wychodzi, lecz mocny wiatr, ale do ogarnięcia, obieram kierunek górki, Góra Igliczna gdzie podjazd niezły bo z 300 metrów na 800 więc było co robić, po drodze jakieś ciekawe pensjonaty, widoków nie za bardzo, za to widok na szczycie to o mało nie zwymiotowałem jak zobaczyłem kościół ogrodzony płotem prawie jak z kolczatki, kamer z 15 sztuk, tabliczek informacyjno-zakazowych chyba za 30 PORAŻKA co za kicz, pierdzielone klechy, pierdzielona sekta dla baranków ślepych, zrobiłem kilka fotek i wycieńczyłem z tego syfu…
-
Rajza po Bystrzycy Kłodzkiej
Wyjazd służbowy do pracy w Międzylesie na kilka dni, dla mnie czas do wykorzystania podczas obecności tam, tak więc pakuję od razu rower do auta i jadę na miejsce, a dokładnie do Bystrzycy Kłodzkiej gdzie mam rezerwację hotelową, wyjechałam autem po godzinie 10-tej i jechałem przez Racibórz, Prudnik, Nysę, ktoś powie czemu nie autostradą, a bo nie heh wybrałem tak bo chciałem pojechać zadupiami na spokojnie a nie gonić się autostradą tym bardziej, że żaden pośpiech nie był potrzebny…po drodze zatrzymałem się w Jabłkomacie gdzie można zakupić jabłka no i sobie kupiłem 5kg, a co :)… na miejsce docieram po godzinie 14-tej i ląduję z dyrektorem na obiedzie, siedzimy do…