rajza na basen do Pepika
Rajza do Pepika na basyn :), TU link do jego miejscówki, poniżej screen z prognozy kolegi od pogody jak my go nazywamy, także dzionek zapowiada się MEGA, no może ta czerwona 50-ka będzie przeszkadzać 🙂
lecimy z Diobłym i Kornelią na Chałupki
mały postój już w Czechach z małym co nie do na ochłodę 🙂
postój przy fajnym miejscu na ławeczkach i dalej przez mostek… położenie GPS
trasa jak to w Czechach bardzo przyjemna i ciągle ścieżkami rowerowymi…
w końcu w tym upale jak nasz kolega od pogody zapowiadał, że będzie żar z góry no i do tego w mordę wind, oj był w mordę był 😉
wpadamy na basen i od razu ochłoda w postaci zimnego ZAJEBISTEGO czeskiego browarka no i basen wow, ale się działo 😉
basen jest niedaleko lotniska, i mieliśmy okazję zobaczyć wzbijający się samolot po tej całej PLANDdemii, plandemia opada, ale zacznie się coś więcej jestem tego pewien, no ale nie kraczę już 😉
bajka, warto było się męczyć pod ten wiatr
heh mina prezesa bezcenna, jak w raju 🙂
no ale wszystko co dobre to się kończy, czas na powrót, Dioboł prezentuje kolarzy z przeciwnej strony jak jadą pod wiatr, heh tak właśnie mieliśmy, ale teraz z wiatrem naginamy i do Chałupek wpadamy po godzinie jazdy 😉
po drodze taki se mały i ZAJEFAJNY skrót co Dioboł wymyślił 🙂
kurde kaj tu wylyś 🙂
Kornelia też ostro targo 🙂
skrót może nie najlepszy co do przejazdu, ale WARTO było bo miejscówka na posiedzenie bombowa
heh warjoty ni ma co godać 🙂
jadymy dali, Kornelia cyko mi foty łod zadku 😉
przejazd przez Landek Park
i wpadamy do Chałupek
do Chałupek, do Annabergu na kotleta bo tak se Kornelia wymyśliła, ale szacun do ni bo warto było, kotlet niczego sobie
no i na tym rajza się kończy do mnie i Diobła, jadymy dali cugym, a Kornelia na kole bo tak chciała, chciała dokryncić do sety no to se dokrynciła 😉
fajno rajza, co prawda jak już wspomniałem upał i wiatr nie do zniesienia powoli, ale mamy to i rajza UDANA, miodzio, dzięki za wspólne kręcenie od dłuższego czasu…