coś o mnie…
a to sem ja poniżej jak się taplam w zimnej wodzie 🙂
Zastanawiam się po co i dlaczego ten dział utworzyłem ;), ale że jako był też na poprzedniej witrynie to i tu musi się znaleźć, ale nie tylko z tego chyba powodu, skoro taka strona powstała to wypada trochę nabazgrać tez o siebie samym…:)
A więc tak:
za dużo się nie zmieniło abym tu coś innego pisał niż poprzednio więc nadal nie wiem jak zacząć :), ale jedziemy coś tam może wystrugamy…
Nazywam się Łukasz Wawrziczek w necie LuKaS, jakoś tak sobie ubzdurałem, mieszkam w Rybniku w dzielnicy Smolna, kiedyś w Świerklanach i jak już pisałem poprzednio nigdy nie chciałem mieszkać w mieście a tym bardziej w bloku, no ale cóż – życie!
Więc od kilkunastu lat pomieszkuję sobie w tym Rybniku i nie mam się czego czepiać, bo jest mi tu naprawdę dobrze, mieszkanie w miejscu dość fajnie usytuowanym jak na miasto, za oknem duży balkon i zieleń, bo to ostatni blok i to jest piękne…ale ok przejdźmy dalej…
Pracuję jak chyba każdy, mam rodzinę, wspaniała żonę Kingę i córkę Kornelę. Praca to robota na kolei jak się kiedyś mówiło, latam przy pociągach i tak dalej oprócz tego czas wolny spędzam przy kompie tworząc właśnie takowe rzeczy jak strony i takie tam, ale większość wolnego czasu to spędzam na rowerze, któremu tez ta strona jest poświęcona, bardzo lubię zwiedzać kraj właśnie z siedzenia roweru, a nie innego, mam na swoim koncie już dość sporo terenu przejechanego w moim kraju, co można zobaczyć pod linkiem
powoli chęć zwiedzania i poznawania innych miejsc znosi mnie również za granicę, Czechy bo są najbliżej, ale tez w tym roku planuję trip rowerowy do Wiednia i Pragi, mam nadzieję że się uda 🙂
Jeżdżąc na rowerze nigdy nie myślałem o zbieraniu jakiś tam pieczątek w celu pokazywania się z osiągnięciami, no ale stało się i jest to całkiem przyjemne, należę do PTTK oddział Racibórz, no właśnie czemu Racibórz, a nie Rybnik, skoro tu mieszkam, a no tak, że Racibórz co do władzy PTTK-u jest szalenie dobry i dobrze funkcjonujący dzięki tym ludziom właśnie, a Rybnik niestety tego nie mogę o nim powiedzieć wręcz całkowicie odwrotnie w dosłownym słowa tego znaczeniu. Jak już wspomniałem o zbieraniu pieczątek to TU można zobaczyć moje skromne osiągnięta wykręcone korbą…
No ale może już starczy tego i zakończę te pisanie, bo pewno i tak większość z Was tego nie przeczyta 😉
Poniżej linki do stron, gdzie również są moje poczynania rowerowe: