-
RowerON trasy graniczna 12/14
Dzień wolny, pogoda sprzyja to i na kolejną już 12-tą trasę trzeba pojechać, zostały dwie w Jastrzębiu i to już będzie koniec. Trasa graniczna początek z wyjazdem z domu później lekką modyfikacją.
-
RowerON trasy toksańska i widokowa 9 i 10/14
dziś ostatni dzień wolnego od pracy i na totalnym spontanie wskakuje na rower i obieram kierunek Racibórz aby tam przekręcić dwie trasy wspominanie w temacie, trasę lekko zmodyfikowałem, ale punkty obowiązkowe zostały osiągnięte, przy okazji w Wojnowichach odwiedziłem pszczółki mojego kolegi Łukasza od którego zaopatruje się w naturalny miód
-
RowerON trasy radiowa i żeglarska 7 i 8/14
szybki wyjazd na trasy w połączeniu, ale tym razem nie ich przejechanie tylko zaliczenie miejsc kontrolnych
-
RowerOn trasy kolejowa i kozielska 3 i 4/14
Kolejny wolny dzionek, pogoda wspaniała to i pakujemy rower do autka i jedziemy do Kędzierzyna aby tam pokręcić po trasach tym samym w pierwszej kolejności trasa kozielska gdzie część ja większość jest mi znana i kręciłem nią kiedyś, ale są też nowe odcinki dla mnie i to mnie cieszy, warto wspomnieć odcinek na trasie niedaleko Azotów, zaznaczyłem to na mapie, nie wiem czym się kierowała osoba która trasę planowała, ale to istny las i krzaki, ale udało mi się to ogarnąć, jednak nie polecam tego dzieciom i rodzinom, ponieważ naprawdę trasa jest ciężka, może w trakcie jej planowania wiosną była przejezdna, ale teraz nie 🙂 NIE mam tu jednak pretensji…
-
do Raciborza na zebranie zarządu PTTK i przejazd obwodnicą…
Wczoraj powrót z MEGA pięknego miejsca jakim są Ujsoły, a dokładnie domek położony na Szczytkówce, domek od znajomej Asi i Krzycha, więcej o pobycie TU, a dziś rajza do Raciborza na spotkanie Zarządu jak w temacie, a że w nim jestem to wypadało się tam zjawić, omówić kilka tematów i takie tam, przy okazji wpadam na pomysł w ostatniej chwili przejechać się obwodnicą która jest jeszcze nie otwarta, tak więc plan jest i jadę, mimo tego, że pogoda nie do końca zachęca, ale jak nie raz się przekonałem to wszystko leży w głowie i wystarczy tylko zmienić nastawienia i wszystko jest OK, tak więc ruszam w lekkim deszczyku, ale po…
-
rajza za rzeką zwaną Przemsza i nie tylko :)
jest kolejna rajza za mną, już za mną TOTALNIE nie planowana, wzięła się z przypadku, wyskoczył mi serwis skody, a że go robię w Katowicach no to rowerek do środka i jadymyyyy, plan był tylko taki, dzień wcześniej jak już wiedziałem że serwis będzie, wieczór zapowiadał fajną pogodę na nockę, a prognozy Dąbrowskiego na jutrzejszy dzionek spoko i tak też było na co liczyłem, auto, skodzinkę zostawiam na serwisie i zasiadam za stery mojej fury i obieram kierunek heh no jaki jadę za granicę, a że nie mam paszportu to ciul wi jak to będzie heh, zaliczam go, potem Będzin Zamek i dalej na Pogorię, po drodze w Będzinie “fajne”…
-
kilka dni pod rząd z znajomymi koło komina
25 wrzesień fajna spontaniczna rajza najpierw solo, potem spotkanie z Markiem i na koniec z Antkiem kręcimy na Borynie pod Pałac gdzie fotka i dalej do Antka na klachy, zmobilizowaliśmy go na rowerek i śmiga z nami na Wodzisław, tam obiad, kotlet specjalnie dla mnie z soczewicy heh, a co 26 wrzesień nie planowałem rajzy bo miałem imprezę klasową i wróciłem przed 5-tą do domu, ale jakoś się obudziłem przed 10-tą patrzę a tu Marek, Miro i Antek przed Chałupkami heh no to telefon do nich i zasiadam rumaka i po godzinie jestem z nimi, dałem sobie w kość, średnia wyszła 29 km/h heh tam piweczko z nimi i dalej…