Dziś piątek, piąteczek, piątunio jak to zwykle wszyscy mówią :), mam wolny dzionek od pracy, za to jutro i niedziela pracowita, ale ja tak wolę właśnie unikam w tym przypadku tłumów w lasach i ścieżkach rowerowych heh to mi pasuje, ale to moje zdanie, każdy robi to co lubi 😉 tym razem kolejna już dziewiąta trasa z serii RowerON, trasa brakująca z Wodzisławia Śląskiego pod nazwą leśna, jadę, startuje coś po 10-tej i uderzam na jej start jaki jest wyznaczony w mapce a jest nim Park Rozrywki Trzy wzgórza tam też wpadam i jadę dalej wg trasy, ale nie do końca bo biorę ją odwrotne, zresztą nie tylko tą ;),…

Weekend po ciężkim pracowitym tygodniu, mało kiedy dostaję w przysłowiową dupę, ale ten tydzień mijający właśnie taki był już w środku tygodnia planowałem właśnie wyjazd do Wodzisławia w celu przekręcenia kolejnej trasy z serii RowerON, w piątek ekipa DBT podsyła posta że w weekend planują właśnie tą trasę no to sobie myślę czemu nie, jadę… No ale jednak pojechałem sam bo godzina wyjazdu z rynku w Wodzisławiu o 9-tej trochę mnie zbiła z tropu i odpuściłem, z bólem ale odpuściłem pojechałem sam ale o 13:30, tym samym pozdro dla ekipy Diablo Bike Team, z którymi miałem pokręcić… Tak jak pisałem wyżej nie dałem rady musiałem trochę odespać i doprowadzić się…

Tym razem padło znowu na Żory trasa westernowa, dość długa bo ponad 40 km, ale w klimacie bajkowym bo trasami leśnymi w dużej mierze zresztą jak większość z nich no może w Jastrzębiu było inaczej, ale i tak całość organizacji przez RowerON oceniam na ocenę bardzo dobrą, bo pomysł wspaniały. Trasa westernowa prowadzi przez miasteczko Twinpigs i dalej do lasu przez strzelnicę, miejsce które warto zobaczyć, ja zdjęcie niestety nie mam ani jednego z tego miejsca, a to dlatego ponieważ organizowane tam były jakieś zabawy dla dzieci ze szkoły, szybko się musiałem ewakuować z miejsca…kolejnym miejscem w którym się zatrzymałem na dłużej to staw Baraniok obok Woszczyc, na terenie Bacy…

szybki spontanik na Żory w celu pokręcenia na trasie bajkowej, jest to pierwsza trasa z serii której nie przejechałem w całości tzn. z rynku do rynku, powodem takowej decyzji był fakt jazdy z Szczejkowic na Rybnik lasem, aby nie pakować się już do centrum, postanowieniem moim było przejechanie wszystkich tras dokładnie tak jak organizator to zaznaczył na mapach, ale wiem też, że warunkiem kwalifikacji trasy jest wykonanie zdjęcia w wyznaczonym miejscu w tym przypadku to Gichta co mam wykonane 🙂 Trasa ogólnie, a w zasadzie jej połowa bo tyle przejechałem to kolejna fajowa trasa leśnymi duktami, piaskiem, szutrem i asfaltem…Szczejkowice to mój koniec bo odbijam w las i przez Paruszowiec…

Kolejna traska za mną już piąta, gdzie mogę powiedzieć medal jest mój heh, nie no żartuję sobie nie po to się kręci, ale przyznać trzeba, że to motywuje i pomaga w realizacji planów i zagospodarowania wolnego czasu… tutaj znowu musze przyznać i pochwalić organizatorów, że trasy są super bardzo mocno zróżnicowane co do nawierzchni niczego nie brakuje, wiem, i jestem przekonany, że jak zrobi się mokro to i nerwów nie zabraknie u uczestników heh, ale co tam o to chodzi 🙂 start i meta na Dworku autobusowym w Jastrzębiu potem kierunek Borynia tam wypuszczam drona i fotki z góry trasa jak wspominałem wyżej ciekawa 🙂 na Boryni również konieczność wykonania…

Jak wspominałem na trasie Zamkowej o przekręceniu od razu Morawskiej tak też zrobiłem udało się bez wysiłku na spokojnie w pięknej pogodzie, zakończenie trasy Zamkowej na rynku i rozpoczynam kolejną… lecimy w kierunku wałów i dalej do rezerwatu Łężczok, jako, że godzina jeszcze dość wczesna to ludzi zero na trasach i o to mi chodziło :), warunki MEGA do tego w rezerwacie jak to tam zawsze bywa można odpłynąć od śpiewów ptaków i patrzenia na nie wyjazd z Łężczka prowadził dalej szlakiem rowerowym, a nie główną drogą co mnie bardzo ucieszyło, ale też fakt jest taki, że miałem pogodę i było sucho, bo po deszczu lub w nim to ten…

Dziś wybrałem się na kolejną już trzecią trasę z serii RowerON, pierwsze dwie z Rybnika już za mną, dziś w planie trzecia w Raciborzu i od razu czwarta dzień wolny od pracy to z rana o 6-tej startuję i jadę, pogoda dopisuje. Start trasy wykonuję tak jak w mapce z centrum i kierunek Rafako i dalej zbiornikiem fajna trasa płaska przede wszystkim, pola, szutry i asfalt też był, tereny w dużej mierze mi znane i przekręcone, ale akcja RowerON daje mobilizację i dlatego jadę

kolejna traska, tym razem MEGA spontaniczna, po robocie o 18-tej wsiadam na rumaka i jadę na trasę 🙂 jadę dziś tym razem zgodnie z zaleceniami organizatora trasa w dobrym kierunku, a nie jak wczoraj odwrotnie, ale to na szczęście nie ma żadnego znaczenia :), lecimy… tak jak w dniu wczorajszym obawiałem się lasów tak i dziś miło się zaskoczyłem, błota za dużo nie było, super trasa w większości przejezdna miejscami lekko piaszczysta, ale piasek mokry i ubity, na Kanetowcu postanowiłem się na chwilę zatrzymać, wpadam i patrzę a ty ekipa DBT Kornelia, Pjoter i Aneta, obowiązkowa fota, pogaduchy i lecę dalej, bo czas mnie goni, a jutro znowu dniówka…SUPER spotkanie…

Dziś po nocce, nocka bardzo ciężka w robocie w sensie pogodowej, jako, że pracuję na dworze co sobie MEGA cenię, deszcz, ulewy i burze mnie nie ominęły oj działo się, ale żyję heh na trasę Rudzką wystartowałem po południu bo lekko musiałem odespać nockę, a i obowiązki domowe też są więc startuję około 16:30 i jadymyyyyPierwszy postój na trasie to Rudy i Kolejka wąskotorowa, gdzie niestety jest zamknięta i wykonuję zdjęcie przed furtką wrrr wkurzyłem się i to bardzo tym bardziej, że za płotem jakieś towarzystwo a zamknięcie oficjalne niby o 18:30 a ja byłem przed 17:30, no ale trudno taka fotka pomyślałem, że wystarczy, jadę dalej objechać ParkPark zaliczony…