kilka dni pod rząd z znajomymi koło komina
25 wrzesień fajna spontaniczna rajza najpierw solo, potem spotkanie z Markiem i na koniec z Antkiem kręcimy na Borynie pod Pałac gdzie fotka i dalej do Antka na klachy, zmobilizowaliśmy go na rowerek i śmiga z nami na Wodzisław, tam obiad, kotlet specjalnie dla mnie z soczewicy heh, a co
26 wrzesień nie planowałem rajzy bo miałem imprezę klasową i wróciłem przed 5-tą do domu, ale jakoś się obudziłem przed 10-tą patrzę a tu Marek, Miro i Antek przed Chałupkami heh no to telefon do nich i zasiadam rumaka i po godzinie jestem z nimi, dałem sobie w kość, średnia wyszła 29 km/h heh tam piweczko z nimi i dalej na Meandry Odry pod wieżę i tak sobie ładnych pare kilometrów razem wykręciliśmy
27 wrzesień, kolejny już dzionek na rowerku, mam wolne w robocie nic nie planowałem szczególnie, żadnego wyjazdu kilkudniowego chodź jakieś tam zachcianki były, ale ostatecznie wycofałem się i zorganizowałem sobie wolne właśnie w taki sposób, ten wyjazd do kierunek Chudów i dalej Gliwice przez Nieborowice ścieżką nad droga krajową 78, pierwszy raz nią jechałem, zawsze oglądałem ją z pozycji fotela w samochodzie