2020,  rajzy kilkudniowe,  solo

Pierwszy solo wypadzik w 2020

szybki mały spontanik, nic tego nie zapowiadało, spakowałem graty i pojechałem, nie nie żona mnie nie zdenerwowała, żeby nie było ;), pojechałem, a po powrocie ta relacja powstawała w takich oto warunkach ;), no ale dobra czas do konkretów 🙂

jest godzina, koło 14-tej, spakowany i ruszam w kierunku Rud…

po drodze mały skręt na punkt widokowy, gdzie słoneczko już fajnie zachodziło, była godzina gdzieś koło 15-tej, może kilka minut po

naprawdę klimacik był fajny, chwila zadumy i jadę dalej, bo na domek zawitam chyba po ciemku…

tak wyrwałem, że zapomniałem kamerki która mnie nagrywała 🙂

mam ją, video będzie później, bo znowu będzie co montować…

jest zimno, ale jechać trzeba, zastanawiałem się tylko jak będzie w domku i co najważniejsze czy moje kotwy na hamak przetrwały czy ktoś zdemontował, to była ciągła myśl..

Kotlarnia i lekki zachodzik..

a to już w Starej Kuźni, tutaj jeszcze sekunda pauzy, aby zakupić wodę na nockę…

mamy wszystko i wlatujemy w las, tam woda, kałuże zamarznięte co świadczy o zimnie 🙂

ostatnie metry przed domkiem, spoglądam w górę i tak to wyglądało…

no i jestem, kotwy są, hamak zawisł 🙂

temperatura jakieś 3 stopnie powyżej zera, a tak swoją drogą ten termometr dostałem od Jaśka w prezencie, jako że to prezent to zostawiłem go tam na miejscu w domku na stałe, z myślą i nadzieją, że tam przetrwa i nikomu się nie przyda, zmiotkę którą tam zostawiłem ostatnio to obstała i spełnia swoje zadanie, a TU macie relację jak kotwy się zawieszały…

hamak wisi, nowy hamak z FlyHamak, jestem tym bardziej zadowolony bo mam go dla siebie z swoim logotypem :), na ścianie fany DBT tez nie zabrakło 🙂

na domek zawitałem już prawie po ciemku, przygotowałem sobie coś na ruszt i papu, potem leżakowanie w nowo nabytym hamaku przy oglądaniu TV, heh pojechał do lasu i TV ogląda dobre co nie, no kogo jak kogo ale Jackowskiego wizję to bardzo lubię oglądać…

na tym video dzionek kończę i zasypiam powoli 

2dzien

poranek rześki :), w nocy trochę popadało, no ale w domku nic mi nie groziło także przetrwałem, ogarniam się, sprzątam po sobie…

zostawiam dla innych trochę srajki :), świeczkę i pustą butelkę po wodzie, niedaleko płynie strumień więc może komuś się przyda, wszystkie śmieci które wytworzyłem zabieram ze sobą, o tym będzie na video 🙂

spakowany i gotowy do rajzy powrotnej, pogoda jak na razie spoko, nie pada, ale zapowiadany jest deszczyk…

no i ruszam…

zapierdzielamyyyyy 🙂

w tym miejscu co pokazuje rozbiłem do testów nowy hamak i wydrełkę, było w domku ale to nie to samo…

trochę reklamy :), należy się bo hamak MEGA do tego spełnili moje zachcianki z logotypem

 no i wisi sobie, więcej o tym będzie w video, zapraszam już teraz do niego, ale na razie muszę go zmontować 😉

dodam, iż jest to hamak asymetryczny, leży się w nim zupełnie inaczej jak z zwykłym hamaku, wchodzi się do niego tylko z jednej strony, ale jak już się w nim położy no to bajka, mód malina mówię wam…

do tego zamówiłem też zawiesia fly-ja, co prawda mam pasy które dobrze mi służą, ale chciałem spróbować ich patent zwany Whoopie Sling, pierwsze wrażenie MEGA, lekkie, długie , próbowałem na rozstawie drzew około 8 m, no i zabrakło z pół metra, ale spokojnie rozstaw 7 m między drzewami i mamy hamak zamocowany…

testy wykonałem w samą porę, bo później zaczęło padać jak się zapowiadało…

czas ten wykorzystałem na postój pod wiatą i przygotowaniem coś na ząb…

leśny hamburger z patelni 🙂

deszczyk przeleciał, ale szedł w kierunku Rybnika tak więc i tak go dogoniłem i lekko zmoczyłem się, do tego rower brudny tak więc szybki zjazd na myjkę i ogarnięcie go…

na koniec jeszcze dodam, podziękuję Jaśkowi za namiary do realizacji hamaka, dziękuję Leśnym Ludkom za kontakt w szczególności Marcinowi, dziękuję Flyhamakowi za nadruk logotypu, dziękuję też Wydrze za wykonanie wydrełki również z logotypem, bardzo mi się to podoba i jestem MEGA zadowolony 

flyiwydra

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: Undefined array key "pages" in /profiles/l/lu/luk/lukas-rybnik/lukas-rower.cba.pl/wp-content/plugins/facebook-messenger-customer-chat/facebook-messenger-customer-chat.php on line 117