Cieszyn i Karwina z DBT
Trip na wniosek diobołka :), wymyślił Cieszyn no to my nie zastanawiając się długo jedziemy razem z nim 🙂 bo jak by to wyglądało żeby sam jechał :), ustawka na rynku o godzinie 9-tej i tu prawie wszyscy obstawiali na to że ja się albo spóźnię albo przyjadę nie tam gdzie trzeba 🙂 wtajemniczeni wiedzą o co mi chodzi 😉
poranek dość mroźny, ale i piękny…
jesteśmy na rynku z nami tylko jedna niewiasta a jest nią Asia kobitka nie do zdarcia z Tarnowskich Gór 🙂
trasa przez Świerklany dalej Borynie, gdzie w Świerklanach dołącza do nas Marek a dalej Anrtek…
pierwszy postój w Zebrzydowicach przy Zamku, na fotce Dioboł z fajką i czyms nowym na głowie (kasku) 🙂
chwila postoju i rajza dalej trwa, poniżej uchwycony Krzysiek jak mi foto strzela a ja jemu ;), wymiana musi być 😉
po trasie widoczki przepiękne…
miód malina 🙂
dla mnie bomba, w tym miejscu Marek poleciał w krzaki ale na szczęście kadr go nie widzi 😉
no i fota grupowa, no powiedzmy bo wszystkich i tak nie ma…
okolice Kaczyc…
docieramy do Cieszyna i wbijamy na wieże widokową…
a tu foto z góry na Diobołka i Abndka, pilnuja rowerów 🙂 no ktoś musi co nie 😉
a z góry widoczki ajjjjjaajajajaj
pieknie, wejście się opłacało
na placu Zamku jakiś rowerek stoi…
na zdjęciu wieża widokowa i rotunda…
Zamek cieszyński
no i wbijamy do Czech…
wszyscy robią zapas koron i udajemy się na ciamciu, ciamciu, ale co to było aby cos znalesc ehhh szkoda gadać 😉
ale w końcu mamy to, wbijamy do środka i miła Pani kelnerka nas obsługuje, jakos tam się dogadujemy heh 🙂
a to moja zupa czosnkowa ymmmm pychotka, dostałem danie jako pierwszy 🙂
co mieli zjesc to zjedli i pojechali do Karwiny…
rynek mają pieknie przystrojony…
super…
a jeszcze jedna fota a co mi tam Krzyśka i tak nie pobiję 😉
heh no i o wilku mowa 🙂
a to już w Petrovicach, Zamek…
tez wystrój wokoło w ciemności ładnie się prezentuje…
co nie 😉
a to coś na wodzie 🙂
nio i na tym kończymy tzn, z Karwiny do domku jeszcze 30 km, ale fotek już się nie robiło, bo ilesz można :).
Dzięki za super rajza ekipa MEGA…